Serdecznie zapraszamy Państwa do udziału w koncercie galowym Międzynarodowego Festiwalu Letnich Koncertów Organowych w Powiecie Legnickim, który odbędzie się 13.10.2024 r. o godz. 19.15 w Kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Chojnowie.
Podczas koncertu wysłuchać będzie można mistrzowski kunszt gry na organach prof. dra hab. Henryka Jana Botora oraz na instrumentach elektronicznych – wybitnego multiinstrumentalisty Józefa Skrzeka.
Wstęp na koncert jest bezpłatny.
Sylwetki artystów
Henryk Jan Botor
Kompozytor, organista.
Ukończył Akademię Muzyczną w Krakowie z dyplomami z: Wychowania Muzycznego (1984), kompozycji (1989) oraz organów. Pobierał naukę improwizacji w Holandii oraz w Letniej Akademii Organowej w Haarlem.
Laureat i zwycięzca wielu międzynarodowych konkursów kompozytorskich, m. in.: Kaliszu, Mikołajowie oraz w Krakowie.
W swym dorobku kompozytorskim posiada utwory symfoniczne, kameralne, fortepianowe, organowe, chóralne oraz pieśni, w tym pieśni liturgiczne wykonywane w Rzymie z okazji urodzin i 25-cio lecia Pontyfikatu Ojca Świętego Jana Pawła II. Komponował muzykę liturgiczną oraz opracowywał pieśni na chór i orkiestrę symfoniczną na Ingres Arcybiskupi Kardynała Stanisława Dziwisza oraz na wizytę Ojca Świętego Benedykta XVI w Polsce. Napisał MISSA JOANNIS PAULI SECUNDI na chór i orkiestrę symfoniczną na Światowe Dni Młodzieży w Krakowie.
Dedykował swoje utwory takim osobom, jak: św. Jan Paweł II, Ojciec Święty Benedykt XVI, Ks. Kardynał Stanisław Dziwisz, aktor i reżyser Mel Gibson, Krzysztof Penderecki, Jan Jongepier, Kaja Danczowska, Anna Górecka, Julian Gembalski.
Utwory jego były wykonywane na różnych festiwalach, m. in.: w Katowicach, w Krakowie oraz katedra Notre-Dame w Paryżu.
Jego pieśni Misericordias Domini oraz Deus Caritas est zdobyły wielką popularność i są śpiewane przez chóry na całym świecie.
Wykorzystano jego muzykę w filmach m. in. Imię moje Kinga, Pielgrzymi, Moje miasto czy Konstrukcja nośna – rzecz o Jerzym Ciesielskim. W 2010 roku uzyskał tytuł doktora w Akademii Muzycznej w Krakowie.
Uhonorowany przez wiele instytucji: nagrodą miasta Tychy, brązowym medalem Komisji Edukacji Narodowej oraz złotą odznaką przez Województwo Śląskie.
Jest adiunktem w Akademii Muzycznej w Krakowie.
Koncertował w Polsce, Holandii, Niemczech i Meksyku, wykonując również własne kompozycje i improwizacje.
Wśród jego recitali znalazły się również koncerty złożone z samych improwizacji na zadane tematy. Brał również udział w nagraniach płytowych swoich kompozycji i improwizacji.
Multiinstrumentalista Józef Skrzek
Kiedy uruchamia swój wysłużony, poobijany egzemplarz kultowego syntezatora Minimoog, nie ma sobie równych. Jest niekwestionowanym wirtuozem tego instrumentu – a to dopiero początek licznych umiejętności Józefa Skrzeka.
Za charakterystyczną burzą włosów kryje się artysta, który od ponad czterdziestu lat jest aktywnym i kreatywnym twórcą. Wciąż idzie do przodu, szukając nowych form wyrazu, zaskakując i słuchaczy, i samego siebie. Nie jest człowiekiem jednego stylu – inaczej brzmiał jako ekspresyjny basista grupy Breakout, inaczej jako wszechstronny multiinstrumentalista legendarnego SBB, inaczej jako muzyk eksploatujący brzmienia syntezatorów pod sklepieniem Planetarium Śląskiego, a jeszcze inaczej podczas nastrojowych koncertów organowych.
Jest genialnym improwizatorem, który z powodzeniem wdawał się w fascynujące, instrumentalne dialogi z tak wielkimi artystami, jak Tomasz Stańko, Michał Banasik czy Thijs van Leer. Od połowy lat 90. z powodzeniem zajmuje się produkcją dużych widowisk multimedialnych, osadzając je w tak niecodziennych miejscach jak kopalnia srebra, latarnia morska czy zbocze góry Stecówka. Komponuje także dla teatru i filmu, pojawia się gościnnie w innych projektach i ciągle koncertuje. Kiedy znajduje na to wszystko czas?
Nie ogranicza swoich planów do kilku przygotowanych wcześniej projektów – jego plany to zawsze gorący tygiel, w którym buzują nowe, nieodkryte jeszcze pomysły i rozwiązania, ukryte pomiędzy organowo - syntezatorowymi dialogami, dużymi formami z wykorzystaniem chórów i instrumentalistów czy występami ze śpiewającymi Córkami.
Po prostu – trzeba posłuchać. I raz jeszcze, i jeszcze raz...